Życzymy Ci szczęścia i jak najszybciej nowego właściciela.
czwartek, 2 października 2014
Akcja "Koza"
Mam nadzieję, że nie będę żałowała naszej decyzji o zgłoszeniu do gminy znalezienia bezdomnego psiaka. Dziś zakończyła się nasza z nim przygoda. Przybłąkał się około dwa tygodnie temu, zaczęło się niewinnie. Zobaczyłam coś biało-czarnego w wysokiej trawie u sąsiada, który nie zamieszkuje w domu od około 15 lat. Dom to ruina podobnie jak garaż, który zapadł się pod ciężarem śniegu ale przydał się w zimne noce właśnie "Kozie". Skąd "Koza" - słoneczny wrześniowy dzień a na zielonej plamie czyli trawie ukazała się moim oczom koza. Przynajmniej tak myślałam. No przecież wypisz wymaluj, biała w czarne łaty, długie oodstające uszy, skoczna, bez ogona .... Wiem, mam wadę wzroku i to nie małą bo -3,5, stąd pomyłka.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz