Wczoraj mój M przygotował przystawkę, która okazała się strzałem w dziesiątkę. Szkoda tylko, że tak mało. Zasiedliśmy z Mareckimi do stołu i wciągnęliśmy danie w ciągu 3 minut mlaskając przy tym głośno.
Składniki
2 polędwiczki
rukola
Marynata:
6 łyżek ostrej musztardy, najlepiej angielskiej
6 łyżek miodu
oliwa z oliwek
tymianek, majeranek, rozmaryn - świeże
2-3 ząbki czosnku
masło
sos sojowy
pieprz, sól
Wykonanie
Polędwiczki kroimy w plastry o grubości 2 cm, rozgniatamy je z wyczuciem ręką.
Przygotowujemy marynatę: kilka łyżek oliwy, kilka kropel sosu sojowego, miód, musztarda, sól, pieprz i dokładnie wszystko mieszamy. Dodajemy wyciśnięty czosnek i posiekane drobno zioła. Polędwiczki zalewamy marynatą i odstawiamy do lodówki na całą noc.
Na drugi dzień smażymy je na dużym ogniu do momentu aż się zrumienią, nie dłużej niż po kilka minut z każdej strony. Wlewamy na patelnię resztę marynaty, lekko pieprzymy i dodajemy masło.
Podajemy z rukolą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz