środa, 29 czerwca 2016

Pikowane wezgłowie

      Chodziło mi po głowie i chodziło. Naoglądałam się filmików, tutoriali, blogów wnętrzarskich ...  Marzyło mi się wielkie łoże kontynentalne z grubym materacem, wygodne, wysokie, puchate, mięciuchne .... do zakochania. W pokoju stało drewniane, tradycyjne łóżko i z dwudziestoletnim materacem, który pamięta jeszcze moje karmienie piersią i soczki marchewkowe dzieci. Sprężyny witały się ze mną zaraz po przejściu przez próg. Stwierdziłam, że nadszedł właśnie ten czas na zmianę ;)


        Dwudniowy urlop wystarczył aby zamienić zakup z pieniędzy weselnych na wymarzone łoże. Godzina zakupów w Castoramie, doradca na stolarni, gąbka tapicerska, guziki ze stopką, wysoki materac, pościel Home&You, nowa kołdra puchowa i mnóstwo cierpliwości ( szczególnie przy oblekaniu guzików ) i tadaaaaaam.


        Przerobiłam trochę konstrukcję i wzmocniłam stelaż. Wprawdzie nie jest kontynentalne ale jest wysokie, z wezgłowiem o które można się oprzeć bez obaw, że zawieszę się o nie łopatkami. Może nie jest idealne ale w końcu to moje wymarzone i bez wydawania  4 tysi bo właściwie po co.
 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...