piątek, 10 stycznia 2014

Pożar

      Śpimy wszyscy smacznie w domu, godzina tuż po 23:30 a tu ktoś dobija się do drzwi domu. M stanął na równe nogi, otwiera drzwi a tam stoi strażak z naszego OSP, który nas informuje, że garaż się pali. M wbił się w spodnie i pobiegł razem z nim a ja podeszłam do okna a tam ... na podwórku z 15 strażaków i 2 policjantów. Przed bramą 4 wozy strażackie z włączonymi "kogutami" i osobówka policyjna. Wszystko rozświetlone, z prawej przez płonący budynek a z lewej przez lampy ustawione przez strażaków. Szok!!!
Dzięki Bogu to nie garaż płonął tylko budynek gospodarczy w którym trzymaliśmy drewno na opał i węgiel. Niestety będąc lekko oszołomioną sytuacją i nie chcąc denerwować naszych dzielnych strażaków zrobiłam jedno zdjęcie przez podwójne okno bez lampy, zasłaniając dodatkowo palcem małą lampkę tuż przy obiektywie, która pomaga ustawić ostrość.




Nikomu nic się stało. Choć za "plecami" jak widać jest skład drewna a po lewej garaże, nasze i sąsiada. Auta z pełnymi bakami stały na podwórku. Na około stare lipy. A najdziwniejsze jest to, że pół okolicy słyszało syreny a my i nasz najbliższy sąsiad nie. Szczerze mówiąc, gdyby nie obudził nas strażak to pewnie rano dopiero stwierdzilibyśmy, że coś jest nie tak z zawartością budynku. No i co się stało z dachem? Powoli dociera do nas jaki to jest przerażający żywioł.

Akcja "sprzątanie".



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...