wtorek, 20 lutego 2018
Lake Eildon
Marcin z Edytką zabrali nas to domku nad jeziorem. Zapakowali jedzenia na tydzień dla 10 osób, przypięli łódź do auta, zapakowali donata i ..... spędziłam 5 cudownych dni. Dzieciom uśmiech nie schodził z twarzy. Nie sądziłam, że potrafią tak się śmiać że aż im ósemki było widać. I to się nazywa WYPOCZYNEK!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz