Po takim biegu przełajowym bez względu na godzinę, kąpiel i spanko ;).
sobota, 3 października 2015
Grzybobrania w towarzystwie
Uwielbiam chodzić na grzyby, spacerować po lesie i szukać w runie leśnym kolorowych kapeluszy. Jednak są grzybobrania po których padam z nóg, do takich należą te w których udział biorą Bączkowate. No ja naprawdę nie wiem skąd u nich taka kondycja. Dzisiaj szły szpagatami nieprzerwanie 4 i pół godziny z czego 3/4 drogi było pod górę. Nawet pies kilkukrotnie się kładł bo nie dawał rady. Przez większość grzybobrania widziałam tylko ich tyły!
Pani Goldenowa kładła się nawet na grzybach.
Po takim biegu przełajowym bez względu na godzinę, kąpiel i spanko ;).
Po takim biegu przełajowym bez względu na godzinę, kąpiel i spanko ;).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz