Tak, przyznaję się bez bicia, mam 40-chę na karku a rajcuje mnie chodzenie na koncerty z Basią i to nie na Bajm czy Lady Pank tylko na Margaret. Świetna zabawa jeśli ktoś wytrzymuje bez problemu radosny krzyk dzieci, właściwie duuuuużo krzyku. Niestety Basia nie wytrzymała kondycyjnie na czas z Gwiazdą więc matka dzielnie stała w pierwszym rzędzie przez 40 minut przy naporze tłumu, czekając na autograf od Margaret. Ale udało się i sprawiłam, że na twarzy dziecka pojawił się uśmiech.
piątek, 22 kwietnia 2016
Koncert Margaret
Tak, przyznaję się bez bicia, mam 40-chę na karku a rajcuje mnie chodzenie na koncerty z Basią i to nie na Bajm czy Lady Pank tylko na Margaret. Świetna zabawa jeśli ktoś wytrzymuje bez problemu radosny krzyk dzieci, właściwie duuuuużo krzyku. Niestety Basia nie wytrzymała kondycyjnie na czas z Gwiazdą więc matka dzielnie stała w pierwszym rzędzie przez 40 minut przy naporze tłumu, czekając na autograf od Margaret. Ale udało się i sprawiłam, że na twarzy dziecka pojawił się uśmiech.
czwartek, 21 kwietnia 2016
Wcieczka Tatry 2016
Niestety pogoda nie dopisała ale przecież nie to jest najważniejsze na wycieczce klasowej, prawda?! Karol wrócił zmęczony i przeziębiony ale szczęśliwy.
poniedziałek, 18 kwietnia 2016
Pluszaki
Goście przychodząc w odwiedziny często przynosili jako prezent właśnie te kudłate, miękkie stworzenia z którymi nie wiedziałam co robić. Nowe zawsze lądowały na półkach i kurzyły się niemiłosiernie aby przed różnymi uroczystościami domowymi wylądować w pralce. Przyznam, że po wypraniu i wypłukaniu w płynie pachniały tygodniami i chyba było to najlepsze ich zastosowanie. Jako kochająca matka zbierałam wszystkie do jednej, potem drugiej i trzeciej skrzyni. Dzieci bawiły się nimi jakieś 10 minut a potem rzucały w kąt zapominając o nich. Pamiętam taki dzień w którym dostałam pozwolenie od Basi na wydanie pluszaków innym dzieciakom i w ten sposób ograniczyłam ich ilość do minimum, hmm, no właśnie ;) "Tego misia nie dam bo dostałam go od Babci, tego też zostaw bo jest od Karola. Tego pieska zostaw bo dostałam go od Cioci Gosi na urodziny, Sida zostaw bo jest fajny a ten jest od Łukasza z przedszkola ....". Pozostające z nami pluszaki udało się zamknąć w jednej skrzyni i stan ten trwał aż do 15.04.2016. Sama sobie zrobiłam "kuku", wiedząc o tym, że nie wcisnę już nawet piłki pingpongowej kupiłam Jamesa P. Sullivana, nie mogłam się oprzeć. Ale chyba się opłaciło :)
czwartek, 7 kwietnia 2016
Spóźniony ale udany ... Pryma Aprylis ;)
Co Kolega z pracy potrafi zdobić przez około 7 minut mojej nieobecności przy biurku.
Może zauważyliście, że z oka wystaje mu sutek :) z "cycka antystresowego"
poniedziałek, 4 kwietnia 2016
Subskrybuj:
Posty (Atom)